Bella trafiła pod naszą opiekę po śmierci swojego właściciela. Ktoś, komu jej los nie był obojętny, poprosił nas o pomoc. Sunia całe życie spędziła na łańcuchu, w budzie zbitej z cienkich, wilgotnych płyt, zielonej od pleśni i chłodu.
Podczas wizyty w gabinecie wet. okazało się, że sunia była w ciąży. Czy potraficie to sobie wyobrazić? Uwiązana do łańcucha, bezbronna wobec samców, pozbawiona możliwości ucieczki, skazana na cierpienie.
Bella przeszła profilaktykę pp, badania oraz zabieg kastracji aborcyjnej. Została także zaczipowana.
Nie będzie już więcej powiększać grona bezdomnych psów. Ale to, co najważniejsze, dostała od losu drugą szansę.
Za nią zamyka się rozdział pełen chłodu, strachu i samotności. Teraz otwierają się drzwi do innego świata, świata, w którym pies nie musi drżeć z zimna, w którym łańcuch zamienia się w miękką smycz, a buda w ciepłą kanapę.
Ale to nie dzieje się samo. To Wy jesteście tym mostem między rozpaczą a nadzieją. Bez Was nie damy rady ratować kolejnych Belli. Każdy gest – każda złotówka, każda podzielona paczka karmy, każde udostępnienie – to cegiełka, która buduje im nowe życie.
Trzymajcie za Czajkę kciuki i pomóżcie nam, by jej historia nie była wyjątkiem, ale dowodem, że razem możemy zmieniać świat zwierząt.
Sunia ma ok. 4 lat. Waży 11 kg.