Ma zaledwie 6 tygodni, a już przeszedł więcej bólu, niż niejedno dorosłe zwierzę.

Florek trafił do nas ze złamaną kością udową. Malutki kociak, który powinien teraz tylko bawić się i broić, zamiast tego czeka na zabieg stabilizacji, który odbędzie się w jak najszybszym czasie.

Na razie przeszedł wstępne badania, zdjęcie RTG, został odrobaczony i odpchlony oraz zabezpieczony lekami.
Jest dzielny, mruczy i wtula się w ręce opiekunów, jakby wiedział, że wreszcie jest bezpieczny
